niedziela, 26 maja 2013
Superkumulacja kryzysu :(
Po serii antybiotyków i prawie dwutygodniowej przerwie w bieganiu dopadł mnie mega-kryzys. Po tym, jak fatalnie poczułam się w Swarzędzu wcale nie chciało mi się wracać do dreptania. Do tego jeszcze przeczytałam w książce "Biegiem przez życie", że utraciłam bezpowrotnie wszystko to, co udało mi się do tej pory wypracować. Żeby dojść do takiej formy, jaką miałam przed przerwą, będę musiała zaczynać znowu od początku. A do tego autor nazywa takich, jak ja 'człapaczami', a nie biegaczami. No i jak tu się zwlec z kanapy? Doszłam do wniosku, że teoria superkumulacji dotyczy również kryzysu - im dłużej się zwleka, tym trudniej jest wziąć się do roboty. Mega-dół :(
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz