niedziela, 15 grudnia 2013

8-12-2013 Parking leśny, Poznań – drugi oficjalny trening GBWB

Na drugi trening grupy zaprosił nas Kuba, żeby pokazać swoje ulubione trasy i podbiegi (!!!) w pobliżu jeziora Malta. Okazało się, że Kasia również jest tam u siebie i pomagała w ustalaniu trasy. Plany były ambitne, ponieważ część osób uczestniczyła wcześniej w szkoleniu dot. siły biegowej i chcieli podzielić się z resztą ekipy nowymi doświadczeniami. Niestety pogoda napisała swój plan, a nasz miała w nosie. Było za zimno, wiał za duży wiatr, napadało za dużo śniegu i sypało za mocno w twarz, żeby robić cokolwiek poza miarowym przebieraniem nogami w zbitej grupce.

Tym razem grupka składała się z ośmiu osób: Kuba Ciesiołka, Kasia Filipiak, Sebastian „Sibi” Franek, Magda Kowalska, Krzysztof „Kropek” Kropacz, Lidia Możdżyńska, Kasia Wyrwał-Soliwoda i Sabina Zielińska. I tym razem wszyscy ruszyli na trasę, nie bacząc na niedawne kontuzje, bo przecież ‚czego się nie robi’.

Kuba okazał się sprytnym i wyrozumiałym organizatorem, ponieważ:
1) podzielił trening na dwie części 9km i 10km, dzięki czemu Ci, którzy czuli się na siłach mogli się dobić
2) dbał o to, żeby tempo pozostawało na poziomie konwersacyjnym dla wszystkich uczestników
3) zapewnił ciepłą herbatkę, kawę i przepyszne pączki, które postawiły nas na nogi.
Szczerze przyznam, że najtrudniejszym etapem dzisiejszego treningu było… wyjście z domu. Przez głowę przelatywało milion wymówek, które z łatwością mogłabym zastosować, jednak ostatecznie spotkanie z grupą zwyciężyło. Kolejny raz GBWB zapewniła ośmiu osobom Masę, Siłę i Pyerdolnięcie do pokonania własnych słabości. I nie czarujmy się, trzeba z tego korzystać, bo zima nikogo nie rozpieszcza.

Do zobaczenia na kolejnym wspólnym treningu po Nowym Roku :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz