niedziela, 15 grudnia 2013

3:... szok!

Po chwili przerwy związanej z natłokiem obowiązków wracam do stałej rutyny treningowej. Nareszcie mogłam wrócić na swoją ulubioną trasę do lasu i wybiegać psa w towarzystwie kolegi z grupy. Przebiegliśmy koło 16km w spokojnym tempie i zostało jeszcze trochę siły na ładny finisz (który zupełnie przypadkiem wypadał z górki ;) ). Docisnęłam troszkę, ale nie tak, żeby przesadzać.

Od jakiegoś czasu korzystam z endomondo, dzięki czemu mogę spokojnie oglądać swoje 'wyczyny' w komputerze. Dzisiaj też usiadłam, żeby przejrzeć tempo i nagle moją uwagę przykuła cyfra, którą kończył się wykres. A było tam napisane, że biegłam tempem 3:39min/km. Totalny szok. Jeszcze rok temu biegałam 8-9min/km, a tutaj taka niespodzianka! Nie przypuszczałam, że kiedykolwiek zobaczę taką cyfrę i zdecydowanie mi się to podoba. Większość treningu była w okolicach 6:.. ale rekord mam zapisany i mam ochotę powiesić sobie go na ścianie :)

1 komentarz: