niedziela, 15 grudnia 2013

25-11-2013 Green Hotel Komorniki – pierwszy oficjalny trening GBWB

Dzisiejszy dzień zostanie wpisany złotymi zgłoskami w historię Grupy Biegowej Wielkopolscy Biegacze, gdyż to właśnie dzisiaj odbyło się pierwsze oficjalne wspólne bieganie treningowe. Zaczęliśmy od terenów Wielkopolskiego Parku Narodowego znajdujących się w pobliżu Komornik i Puszczykowa, gdzie trenuje kilku naszych członków.

Na spotkanie przyjechali (in alphabetical order): Łukasz Bruell, Kuba Ciesiołka, Kasia Filipiak, Asia Graczyk, Tomek Kłyszyński, Magda Kowalska, Lidia Możdżyńska, Tomek Walkowiak, Sabina Zielińska oraz Roger. Szczególnym zaangażowaniem wykazali się Lidia i Tomek W. ponieważ pojawili się na spotkaniu pomimo kontuzji, które nie pozwoliły im biegać i cierpliwie na nas czekali.
Zaczęło się spokojnie – powitanie, poznanie tych, którzy znali się do tej pory tylko z FB, pogaduszki, delikatny trucht i… nasz grupowy peacemaker Jakub C. popędził ciągnąc wszystkich swoim tempem. Na szczęście dość szybko dostosował prędkość do panującej w grupie atmosfery, która sprzyjała raczej integracji niż wyciskaniu potu. Nikt nie miał mu tego za złe. Każdy miał siłę i oddech, żeby poznać współbiegaczy, a przecież taki był cel. I tak zrobiliśmy razem 11km po pięknym, jesiennym lesie w pięknym, jesiennym deszczu. Ci z nas, którym było mało włączyli na koniec dopalacze, dzięki czemu możemy stwierdzić bez wstydu, że to był prawdziwy trening :)

Po części oficjalnej nastąpiła część artystyczna. Ugościł nas Green Hotel Komorniki, gdzie mogliśmy przebrać mokre ciuchy i usiąść w suchym miejscu na grupowe dyskusje. Dostaliśmy też ciepłe i zimne napoje – bezcenne zarówno jedne jak i drugie. Kasia z Sabiną zadbały o uzupełnienie kalorii domowymi wypiekami, więc atmosfera była ze wszech miar sympatyczna. Udało nam się ustalić kilka ważnych dla wszystkich rzeczy i obgadać nowe propozycje. Szczegóły pewnie będzie można poznać na kolejnych spotkaniach naszej grupy.

Dzisiejsza niedziela, która jest przecież jedną z wielu niedziel w roku, stała się wyjątkowa dzięki ludziom, którym się chciało. Pewnie i tak większość wyszłaby dzisiaj na bieganie. Może nawet ich treningi byłyby bardziej intensywne, ale nie towarzyszyłoby im to niesamowite poczucie, że tworzymy prawdziwą grupę. Każdy z nas ma swoją pasję – bieganie, dzielenie jej z innymi daje dodatkową dawkę siły do jej rozwoju. Dziękuję bardzo wszystkim za dzisiejsze spotkanie i już nie mogę się doczekać kolejnego.

MASA SIŁA PYERDOLNIĘCIE FOREVER!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz