piątek, 15 lutego 2013

'The Catalyst', czyli katalizator

W reakcjach chemicznych katalizator zwiększa tempo zachodzenia reakcji. Podobnie działa na tempo mojego biegu 'The Catalyst', czyli ulubiony kawałek Linkin Park. Od kilku treningów biegam ze słuchawką w uchu i zdecydowanie ma to pozytywny wpływ na moją wydolność. Nie dość, że zbiór moich ulubionych kawałków nadaje tempo, to jeszcze nie muszę słuchać własnego zipania, dzięki czemu wydaje mi się, że 'wcale' nie jestem zmęczona.

Na efekty nie trzeba było długo czekać. Wczoraj skróciłam czas mojego zwykłego okrążenia o całe 7 minut. Rewelacja!

Chciałam się jeszcze poskarżyć na złośliwość rzeczy martwych. Moja aplikacja na smartfona zrobiła mi w niedzielę bardzo niemiłą niespodziankę. Po przebiegnięciu rekordowego (jak na mnie) dystansu po pobliskich lasach siadłam zdyszana w fotelu, żeby zobaczyć ile nabiegałam, a tu ZONK! Aplikacja naliczała czas, ale nie naliczała dystansu. Okazało się, że bez jakiegokolwiek ostrzeżenia nie połączył się GPS. Tak się zdenerwowałam, że mało nie pobiegłam jeszcze raz, żeby mieć to zmierzone, ale... no dobra, za tydzień pobiegnę. Przynajmniej miałam satysfakcję, że pies tym razem był naprawdę zmęczony :)

A do Maniackiej Dziesiątki został dokładnie jeden miesiąc...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz