czwartek, 17 stycznia 2013

No to sru!

"We are very sorry but there is not possible for you to take part in cross du mont-blanc"
Taką oto piękną francuską angielszczyzną organizatorzy odpowiedzieli na moją rozpaczliwą prośbę o znalezienie dla mnie miejsca wśród startujących w tym roku. Z dnia na dzień, bez żadnego ostrzeżenia, wyczerpał się limit miejsc. Zwlekałam ze zgłoszeniem ze względu na certyfikat medyczny, który trzeba było wysłać do 15 dni od zgłoszenia i mam za swoje. 
Czy mnie to zniechęciło? No jasne, że tak. Czy przestanę biegać? No jasne, że nie! Trochę mi będzie brakowało tak pięknego celu, ale za bardzo spodobał mi się sam plan, żeby z niego zrezygnować. Ani to nie jest jedyna góra w Europie, na którą mogę wbiec, ani jej nie zwiną po imprezie w czerwcu. Zawsze mogę tam pojechać i po niej pobiegać. 
Czyli plan jest bez zmian. Trzeba tylko poszukać nowego celu. Jak tylko będę miała trochę czasu, oczywiście. 
No i właśnie się zgłosiłam na Poznański Półmaraton. 7 kwietnia. Numer startowy 2085. I od razu weselej :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz