środa, 5 lutego 2014

Rekord świata na 10km ustanowiony: 51:32

Muszę sobie to zapisać. Niesamowite. Dzisiaj udało mi się przebiec 10km w średnim tempie 5:11. Do Pszczewa i z powrotem w 51:32. Szok! Do tej pory mój rekord to było 56min. na 10km i przypuszczałam, że ten sezon zacznę pewnie znowu od godzinki, a tu taka niespodzianka. To wszystko dzięki kontroli tempa. Zaczęłam od 5:11 i chciałam sprawdzić jak długo uda mi się utrzymać poniżej 5:30. Na początku trochę było mi trudno utrzymać oddech, ale zostałam na granicy pomiędzy pierwszym i drugim zasięgiem. A na końcówce, jak zwykle, docisnęłam do piany na ustach ;) Już się nie mogę doczekać Maniackiej. I fajnie, bo trochę się bałam, że znowu będę szorować tyły. No, ale dzisiaj był po prostu dobry dzień. Przed Maniacką też się muszę wyspać i najeść, a przede wszystkim... odstresować :)